506,99 zł z dostawą. Produkt: Winyl The Surgeon Of The Nightsky Restores Dead LP (Chirurg nocnego nieba przywraca martwe rzeczy mocą dźwięku) JON HASSELL. Utwory płynnie wtapiają się w siebie, tworząc nieprzerwany łuk, który obejmuje cały album. Przesiąknięty eterycznym chłodem, Chirurg nocnego nieba odzwierciedla unikalną
Równie popularne w imporcie są gry i zabawki, a także akcesoria sportowe.Najbardziej opłaca się import ramek na zdjęcia, dekoracji ściennych, świec, obrazów itp. ozdób. Warto także wspomnieć o tym, że niezwykle popularny jest import zabawek z Chin. Gry, gadżety i akcesoria hobbystyczne dla dzieci to co co często sprowadzamy z Azji.
Wosk do nart i snowboardu z chin – wstęp… CDN. Informacje o produkcie Sklep: Aliexpress Data zakupu i otrzymania towaru: 06.09.2020 / 22.09.2020 Cena: €34.00 / 3 sztuki (3 x 200g) Nazwa i tagi produktu: XCMAN Universal ski snowboard waxes 200g 400g 600g.
Jest tak za sprawą naliczania podatku VAT przez urząd celny, który wystawia dokument SAD (lub elektroniczny PZC). Zatem, nie jest Pani zobligowana do rozliczania podatku z transakcji dotyczących importu z Chin. Wówczas przy księgowaniu wydatku całą kwotę wraz z podatkiem ujmuje się w kosztach, ewidencjonując w kolumnie 10 KPiR
Kupowanie z Chin jest coraz bardziej popularne wśród firm, ponieważ pozwala im na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. Kupowanie z Chin może być skomplikowane, ale jeśli wiesz, co robisz, możesz uzyskać doskonałe rezultaty. W tym artykule omówimy najważniejsze kroki do podjęcia przy kupowaniu z Chin dla firmy. Omówimy również najważniejsze rzeczy do rozważenia przed podjęciem
Markowe buty z ALIEXPRESS, czy są oryginalne? Nike x Off White za 190 dolarów? Czy to możliwe? Podobno aliexpress walczy z podróbkami, sprawdźmy to!
0KTR. Chińskie sklepy internetowe są istną rewelacją ostatnich czasów, również w Polsce. Miliony ludzi zaczęło kupować produkty po często wręcz niesamowitych cenach. Nie wszyscy są entuzjastycznie nastawieni do tego sposobu robienia zakupów w Internecie. Są oczywiście pewne minusy zamawiania na Aliexpress, Banggood, Gearbest i tym podobnych serwisach: konieczność długiego oczekiwania na przesyłkę, niepewność odnośnie gwarancji jak i samej jakości otrzymanego produktu. Są jednak pewne kategorie produktów, które w mojej ocenie warto zamawiać w chińskich sklepach bez względu na powyższe mankamenty. Oto moje top 10 produktów, które warto zamawiać z Chin: 1. Drobna elektronika. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Kabelki, zasilacze, wtyczki, ładowarki itp. drobne akcesoria w Polsce potrafią kosztować po kilkadziesiąt złotych, podczas gdy na Aliexpress itp. serwisach można je kupić dosłownie za grosze. 2. Produkty Xiaomi. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Ta chińska marka jest prawdziwą rewelacją i poważnym konkurentem dla marek takich jak Apple i Samsung. Produkują między innymi telefony, kamery sportowe, smartbandy i wiele innych tego typu produktów. Nie odstają jakością od wspomnianej konkurencji, natomiast biją ją na głowę niskimi cenami. Korzystałem już z kilkunastu ich produktów i za każdym razem byłem zachwycony. Sprawdźcie chociażby recenzje ich telefonów: uznawanego za jeden z najładniejszych na rynku Xiaomi Mi Mix 2S lub najnowszego flagowca Xiaomi Mi8. Chińskie sklepy oferują całą masę tanich dobrych telefonów, jednak jeżeli mam coś z czystym sercem polecić to jest to wszystko od Xiaomi! Coraz więcej znajomych chwali też ich słuchawki. Producent powoli wchodzi oficjalnie na polski rynek, jednak ceny w chińskich sklepach dalej będą znacznie niższe. Zainteresowanym polecam ranking 10 produktów Xiaomi, które warto kupić. 3. Elementy dekoracyjne. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest W chińskich sklepach można zamówić całą masę fantastycznych ozdób do domu: naklejki ścienne, ramki, obrazy, plakaty itp. Często są to dosłownie te same produkty, które oferowane są w polskich sklepach lub na allegro ale z odpowiednio wyższą marżą. Po co więc przepłacać? Ja takie rzeczy zawsze zamawiam z Chin! Szukajcie w kategorii “home decor”. 4. Szczoteczki soniczne i końcówki szczoteczek elektrycznych do zębów. Topowe modele szczoteczek sonicznych kosztują w Polsce często ponad 500 zł. Spora kasa, a tymczasem w Chinach możemy zamówić świetny sprzęt tego typu za niewiele ponad 100 zł. Szczególnie polecam najnowszą szczoteczkę soniczną Soocas/Soocare X3 (tutaj recenzja) oraz nieco droższą Oclean (recenzja). Nie tylko ma identyczną funkcjonalność co najdroższy model Philipsa, ale i wygląda identycznie. Chińskie sklepy są też dobrym miejscem do kupowania końcówek do wszelkich szczoteczek elektrycznych, również tych najpopularniejszych marek takich jak OralB, czy Philips (Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest). 5. TV Boxy. TV Box to małe urządzenie, które potrafi zamienić każdy telewizor w Smart TV. Możemy dzięki niemu korzystać na telewizorze z setek aplikacji działających na systemie Android. Najczęściej jednak TV Boxy wykorzystywane są do streamingu setek kanałów telewizyjnych, filmów i seriali. Wszystko przez Internet i w najwyższej jakości. W chińskich sklepach znajdziemy te urządzenia w fantastycznych cenach. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest 6. Bielizna. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Ta sprzedawana u nas to i tak w 100% chińszczyzna. Zamawiając w Chinach dostaniemy to samo znacznie taniej. Logo też nie ma wielkiego znaczenia w przypadku bielizny, chociaż akurat wśród bielizny dostępnej u Chińczyków dominują Armani, Calvin Klein itp. 😉 7. Zegarki. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Jeżeli nie zależy nam na marce i nie zakładamy, że zegarek który kupimy przekażemy w spadku dzieciom to możemy spokojnie zaszaleć i kupić sobie 7 chińskich zegarków na każdy dzień tygodnia. Te sprzedawane w Chinach są przeróżne i w naprawdę komicznych cenach. Najtańsze można dorwać za dosłownie kilka złotych, a za 100 zł dostaniemy już produkt “premium” 🙂 8. Odzież. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Gearbest, Banggood W Chinach szyje się obecnie niemal wszystko. Niemal wszystko jest więc też dostępne w ich sklepach internetowych. Nie spodziewajmy się produktów luksusowych. Garnituru, czy sukni ślubnej bym raczej nie zamawiał (chociaż i te są dostępne). Problemem może być rozmiarówka (Chińczycy są w większości bardzo niscy i szczupli co odzwierciedla się w oferowanych ubraniach). Niemniej jednak przy uważnym wczytaniu się w opis produktu można dorwać często bardzo fajne ciuchy za niewielkie pieniądze. 9. Zabawki. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Gearbest, Banggood Podobnie jak w przypadku ubrań, sporo zabawek oferowanych w naszych sklepach wytworzono w Chinach. Na ich ostateczną cenę wpływa głównie koszt reklamy i licznych pośredników. Możemy więc tą cenę znacznie obniżyć. Osobiście powstrzymałbym się jednak z kupowaniem chińskich zabawek dla niemowląt i najmniejszych dzieci, które obgryzają swoje zabawki (nie ufałbym chińskim atestom itp). Niewątpliwie hitem są popularne Słodziaki z Aliexpress. 10. Roboty odkurzające. Niewątpliwie najdroższe na całej liście polecanych produktów, ale warte zainteresowania. Chińskie zamienniki popularnych odkurzaczy iRobot Roomba są w ostatnim czasie prawdziwym hitem i gdy tylko pojawiają się w dobrych cenach, są momentalnie wykupywane. Dostępne są różne marki, jednak największą popularność zdobyły produkty firmy iLife oraz roboty wspomnianej wcześniej firmy Xiaomi. Wszystkie kosztują znacznie mniej niż wspomniane “Roomby”, a w żaden sposób nie odstają od nich jakością wykonania i funkcjonalnością. Na stronie znajdziecie recenzje wielu modeli: Xiaomi Roborocka S50, Xiaowa E35 Plus, czy też najnowszych produktów iLife: A6, A7, A8, V8S. Wszystkie sprawdzają się rewelacyjnie! Na rynku pojawia się coraz więcej modeli i coraz trudniej podjąć decyzję, którego robota kupić. Pomocne może okazać się porównanie chińskich robotów odkurzających oraz poradnik jak wybrać robota sprzątającego. Jeżeli tylko chcecie zaoszczędzić trochę czasu, który marnujecie na odkurzanie – poczytajcie o nich koniecznie. Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Chińskie sklepy to ciągłe nowości Sprawdź ceny na: Aliexpress, Banggood, Gearbest Powyższa lista oczywiście nie zawiera wszystkiego, co warto zamówić z Chin. Cały czas pojawią się u nich nowe, ciekawe rzeczy. Chińczycy mają inwencję twórczą i często oferują dość niespotykane u nas akcesoria, które warto zamówić nie tylko ze względu na cenę, ale też na to, że u nas nie zawsze są oferowane. Przykładowo kilka lat temu pojawiły się rewelacyjne świecące nakładki na baterie umywalkowe z diodami ledowymi. W żadnym naszym sklepie AGD/RTV takich nie widziałem. Fajnie świeci, a kosztuje kilka złotych 🙂 (a skoro już mowa o ledach, to na marginesie dodam, że sporo osób zamawia taśmy ledowe z Chin – są identyczne jak te dostępne w Polsce, a kosztują zdecydowanie mniej). To była moja subiektywna lista produktów, które warto zamawiać z Chin. Zestawienie oparte głównie na podstawie tego co sam od kilku lat kupuję. Wszystkie powyższe rzeczy oferowane są na Aliexpress, Banggood i Gearbest. W sieci jest jeszcze więcej chińskich sklepów – tutaj znajdziecie ich listę, ale te wymienione są największe i tym samym sprawdzone, a liczba oferowanych tam produktów i tak jest tak duża, że trudno przejrzeć to wszystko. Przy okazji sprawdźcie listę najczęściej kupowanych rzeczy na Inspiracją dla Waszych zakupów może być również lista 20 drobiazgów do 20 zł, które warto kupić na Aliexpress oraz lista 100 ciekawych rzeczy z Aliexpress, którą znajdziecie na zaprzyjaźnionej stronie. Warto również śledzić listy aktualnych kodów rabatowych w chińskich sklepach, którą aktualizuję na bieżąco. Jeżeli kupujecie jakieś inne produkty, które Waszym zdaniem powinny znaleźć się na liście 10 rzeczy, które warto zamawiać z Chin to koniecznie zostawcie komentarz. Śledźcie mnie też na Facebooku, Instagramie i Twitterze, gdzie również informuję o ciekawych promocjach i sposobach na oszczędności, a przede wszystkim subskrybujcie mój kanał na YouTube i regularnie zaglądajcie na
Codziennie na nasze skrzynki przychodzą nowe wiadomości kuszące kodami rabatowymi przy zakupach w sklepie internetowym “Shein”. W mediach społecznościowych śledzą mnie reklamy, które pokazują mi najbardziej dopasowane w mój gust modele ubrań. Nigdy jednak nie skusiłam się jeszcze na zakup. Choć rynek mody jest coraz bardziej zatłoczony, a wśród generacji Z rośnie świadomość zagrożenia kryzysem ekologicznym, Shein ma się wyjątkowo dobrze. Marka produkuje “plastikowe”, poliestrowe ubrania i nie jest tajemnicą, że jest odpowiedzialna za ogromną nadprodukcję. Skąd więc jej fenomen?Fot. Mike Von on UnsplashOgromna popularność aplikacjiShein to chińska marka modowa, która działa wyłącznie w Internecie. Oprócz klasycznej formy składania zamówienia przez stronę, marka oferuje również zakupy w swojej aplikacji. Stan na dziś ( – aplikacja została pobrana ponad 100 mln razy! Ogromną popularność Shein zawdzięcza zwłaszcza obecności w mediach społecznościowych. Jako jedna z pierwszych marek na świecie zaczęła działania promocyjne na TikToku, gdzie udało jej się podbić serca milionów ludzi z Gen Z. Shein nie ukrywa z jakich materiałów wykonane są ubrania oraz że produkcja odbywa się wyłącznie w Chinach. Jest jedną z najczęściej pobieranych aplikacji i nie ma ani jednego sklepu stacjonarnego. Szacuje się, że firma generuje rocznie 10 mld dolarów przychodu. Shein zostawia w tyle konkurencję innych sieciówek typu “fast fashion”, niektórzy nazywają ją nawet mianem “ultra fast fashion”.Gościni, polityczka, chirurżka…. Feminatywy – czy są nam potrzebne? Być może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale naszą rzeczywistość kształtujemy za pomocą słów. Wyraźnie to widać, gdy zwracamy się do dziecka lub uczymy nasze dzieci poznawać świat. To, jak coś nazwiemy albo jakim tonem o czymś opowiadamy od razu wpływa na odbiór komunikatu. Język kształtuje rzeczywistość i wpływa na nasz sposób myślenia. W języku polskim do tej pory nie było miejsca na feminatywy. Coś jednak ruszyło i coraz częściej mówimy głośno o tym, że czas to zmienić!Fenomen markiFirma Shein jest wyceniana na co najmniej 47 mld dolarów. Szacuje się, że codziennie robi w niej zakupy nawet kilkanaście milionów osób! Marketing marki opiera się na influencerach i gwiazdach, głównie muzykach znanym młodszej publice. Dodatkowo świetną pozycję zawdzięczają umiejętności szybkiego reagowania na trendy oraz słuchania potrzeb reagowanie na potrzeby rynkuShein zdobył miano czołowego przedstawiciela “ultra fast fashion”, ponieważ codziennie (według niektórych źródeł) w ofercie sklepów pojawia się co najmniej 1000 nowych produktów. Marka reaguje na każdy, nawet najmniejsz mikrotrend. Nie stawia przy tym na jakość, więc może pozwolić sobie na bardzo niskie ceny, które zaczynają się już od kilku zł. Oferta sklepu ciągle jest uzupełniona, a katalog produktów przypomina samouczący się algorytm, który sprawdza, co “się klika”. Shein bierze pod uwagę nowy trend popularny w Sieci, gdzie ubrania mają służyć temu, żeby dobrze wyglądały na zdjęciu. Wiele młodych osób, zwłaszcza pretendujących do bycia Influencerem, używa ubrań wyłącznie do zdjęcia w mediach społecznościowych. Ponadto marka odpowiedziała na znaczącą niszę. Jako jedna z nielicznych marek tworzących ubrania zgodne z najnowszymi trendami, nie kończy swojej oferty na rozmiarach 42. Rozmiarówka kończy się na 4XL. Shein w tej kwestii wypełnia ogromną lukę. marketing i przywiązanieMarka Shein ogromną przewagę zyskała tym, że stawiała na młode pokolenie, mikrotrendy i marketing internetowy dużo wcześniej niż inne popularne sieciówki. Jako jedna z pierwszych rozpoczęła też marketing w aplikacji TikTok, gdzie wciąż wiele marek jeszcze nie rozpoczęło swoich działań uważając, że publika aplikacji jest za młoda. Gdy raz wejdziesz się na stronę sklepu, będziesz atakowany reklamami na Facebooku i Instagramie. Codziennie Shein wysyła powiadomienia i wiadomości z kodami rabatowymi, zniżkami. Każdego dnia w promocji są setki, o ile nie tysiące produktów. Codzienne logowanie się w aplikacji dostarcza Użytkownikowi punkty, które może wymienić na jakośćNie jest niespodzianką, że za niską ceną idzie… niska jakość. Ubrania w Shein są produkowane z najniższej jakości tkanin i nie ma co się łudzić, że posłużą nam kilka lat, ale nie taki też jest ich cel. W komentarzach i opiniach można znaleźć wypowiedzi zadowolonych konsumentek – zadowolonych, bo nie oczekują nic wielkiego od tych ubrań. W popularnych sieciówkach “fast fashion” również wiele ubrań nie jest wysokiej jakości, ale znajdziemy wśród nich także modele bawełniane, z domieszką lnu, wełny, nie sam plastikowy poliester. Takie ubrania nie są dobre dla naszej skóry, nie są wygodne, a przede wszystkim nie są trwałe. Sama marka rzadko udziela się w mediach poza swoimi kanałami, jej filozofię i wartości raczej kształtujemy sami jako odbiorcy. Model biznesowy opiera się na kilku najważniejszych założeniach, czyli na wspomnianej już niskiej jakości i niskich cenach, a także na gigantycznej nadprodukcji i braku ekologicznych Francois Le Nguyen on UnsplashPoszanowanie dla środowiskaShein jest aktualnie pod lupą wielu ekspertów i aktywistów. Gdy świat dowiedział się o “fast fashion” i wymógł zmiany na najpopularniejszych sieciówkach odzieżowych, nagle wyrósł chiński sklep modowy, który produkuje na potęgę gigantyczne ilości ubrań “na jeden raz”. I chociaż na stronie sklepu jest zakładka “Odpowiedzialność społeczna” to wiele rzeczy, o których pisze marka jest po prostu oczywista, np. to, że “prąd i woda są automatycznie wyłączane, gdy nie są używane”. Wykorzystywanie poliestru tłumaczy się jako sięganie po materiały z recyklingu, a ogromna ilość wprowadzanych nowości usprawiedliwiana stosunkowo niewielkim nakładem – 50-100 sztuk. Mnożąc jednak tę ilość przez liczbę codziennych nowości, wychodzi nam już ogromna liczba. Daleko nam od potępiania marki, czy osób kupujących w tym sklepie. Shein odpowiada na potrzeby klientów, ma swój rynek zbytu, a ilość składanych zamówień potwierdza, że jest na taką markę zapotrzebowanie. Warto jednak w tym momencie zastanowić się nad własnym zachowaniem, czy jest ono racjonalne, czy działamy pod wpływem impulsu. Składanie rozsądnych zamówień nie jest przecież czymś złym. Problem zaczyna się, gdy robimy je kilka razy w miesiącu lub nawet w tygodniu, bo chcemy nadążyć za trendami. I kolejne pytanie, czy na pewno chcemy wspierać takiego rodzaju biznesy?
Chiny – atrakcje, które nas zauroczyły. Widoki, które nas w sobie rozkochały. Kultura, która zafascynowała i… popularność, jaka nam doskwierała! Oto 11 rzeczy, które kompletnie zauroczyły nas w Chinach!1. WidokiChiny to atrakcje i widoki zapierające dech w piersiach! To kraj monumentalny, przy czym większość terenów to tereny niezurbanizowane, naturalne – góry, lasy, pustynie… Sami widzieliśmy niewiele, ale wystarczająco, by się zachwycić!2. CenyRaczej tanie. Przy czym raczej wyklucza tutaj Pekin, Hongkong i podejrzewam wszystkie wielkie metropolie. Poza nimi całkiem tanio – w szczególności ubrania i pamiątki. Kosztują grosze!3. KulturaChiny – atrakcje, poza zachwycającą naturą, mają też zachwycającą kulturę. To kraj o tradycji sięgającej kilku tysięcy lat wstecz. To potęga czasów dzisiejszych i starożytnych. To właśnie Chińczykom zawdzięczamy papier, jedwab, kompas, a nawet soczewkę i banknoty!! Dzisiejszy świat nie istniałby w takiej wersji, gdyby nie zasługi Chińczyków! I tych starożytnych i tych współczesnych… No i z punktu widzenia estetycznego… każdy detal! 4. Chińska HerbataAbsolutnie najlepsza herbata, jaką kiedykolwiek piłam. Wyśmienita jaśminowa, pyszna różana, ale największy hit to chińska imbirówka :O SZAŁ!!5. PociągiCzy jest na sali ktoś, kto jeszcze nie słyszał o reputacji chińskiej kolei? No właśnie… Co prawda nie udało się nam przejechać tym sławnym, szybkim pociągiem (bo żeśmy za późno się za bilety zabrali), ale “zwykły drugiej klasy” też nas zachwycił! 20h godziny – tyle miała nasza najdłuższa trasa koleją (jednorazowo!) i była to podróż znacznie bardziej komfortowa niż 4x krótszy jej odpowiednik samolotem. To chyba mówi samo za siebie, nie?6. “Fazhan”Jedno z moich ulubionych, chińskich słów (chociaż przyznaję, nie poznałam ich zbyt wiele :P). Fazhan znaczy rozwój i jest głównym mottem współczesnych Chin. I widać to absolutnie wszędzie, w szczególności na ulicach. Rozwijają się miasta, rozwijają porty, rozwija chińska gospodarka i technologia. Chiny już obrały prowadzenie jako pierwsza gospodarka świata, a co najlepsze – historia tego narodu udowadnia, że to już nie pierwszy raz. Nie ma mowy o farcie, szczęściu czy jak my, Polacy, lubimy to nazywać. To ich bystre umysły, zorganizowanie, spokojna natura i pracowitość. Ale co najważniejsze – rozwój. Niesutanne dążenie do perfekcji! Chęć bycia najlepszym, największym, ale co najważniejsze – wszystko musi odbywać się w harmonii…7. YangshuoChiny – atrakcje typu must see. Sami Chińczycy mówią o Yangshuo, że to chyba najpiękniejsza miejscowość w Chinach. Cóż, za małe mamy porównanie, ale niewątpliwie Yangshuo potrafi zauroczyć. Chociaż nie ukrywam, że ma to swoje drugie dno – miejscowość jest mocno turystyczna! Najbardziej oblegana w jakiej byliśmy! 8. HongkongHongkong to takie dziwne miasto, które mimo brudu, smrodu, szczurów, karaluchów i pokoi bez okien potrafi zauroczyć… Żwawe życie, ciepły klimat i fenomenalne widoki! Mimo deszczowej pogody – zdecydowanie na TAK 😀 (Acz mieszkać bym tam nie chciała :P)9. Mur chińskiMur Chiński. Nie dojechaliśmy na ten odcinek, na jaki chcieliśmy dojechać. Zamiast sami, to z wycieczką z hostelu. A zabukowanej 10 minut wcześniej daty nie dało się przenieść na inny termin, bo przecież już zapłacone :/ Te 10 minut zdecydowało, że trafiliśmy akurat w dniu najbardziej mglistym i deszczowym (chociaż “wczoraj” i “jutro” były absolutnie czyste, słoneczne i ciepłe…). Aczkolwiek nie popsuło nam to zabawy. Oboje kochamy góry, lubimy się wspinać, przyjemność nam sprawiają długie spacery. I jeszcze ta myśl – A może przebiec by tu maraton?? Właśnie tu, na tym murze 😀 Z elementami wspinaczki, po rozwalonych fragmentach muru, nieustanne, drastyczne różnice wysokościowe, podbieg, zbieg, podbieg i tak w kółko! Ja wiem, że pewnie Wam to nic nie mówi, ale to taki maraton w wersji hard, znacznie trudniejszy i męczący od tego co biegłam w Warszawie… Taki challenge życiowy, marzenie! Dopisuję do listy 😉10. Czysto!Wbrew temu co pisałam o Hongkongu, Chiny to jednak bardzo czysty kraj. Chiny kontynentalne właściwie. Sprzątacze są wszędzie o każdej poże dnia i nocy, nieustannie widać zamiatających ulice, małe skuterko-śmieciareczki, nie przypominam sobie też ani jednego karaluszka, szczura ani nawet papierka. NIC! To chyba najczystszy kraj w jakimkiedykolwiek byłam! (To pewnie ta nowa, zielona polityka…)11. PopularnośćW Chinach jest raczej mało białych ludzi, których Chińczycy nazywają “Laowaiami“, czyli obcymi ludźmi. Nie Azajatami w sensie. I kiedy już takiego zobaczą, to się chyba muszą tym swoim pochwalić, bo zaczynają kombinować. Jedni robią zdjęcia ukradniem, że sobie selfie niby czy coś. Inni pytają wprost, czy photo? photo? I tak już lecisz, na chińskie Weibo (odpowiednik Facebooka), albo trafiasz do ślubnej sesji. Dla innych jesteś po prostu pamiątką z wakacji 😛 Ale jakby nie było, chociaż może to czasem nieco irytujące, to jednak ostatecznie oceniam na plus, bo przez to można się poczuć jak prawdziwa gwiazda! Zobaczyć, jak to jest być rozpoznawalnym na ulicy i nie móc pójść w spokoju po bułki do sklepu, bez zapozowania do kilkudziesięciu zdjęć po drodze! Uczucie popularności gwarantowane 😀
Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Uważam że niektórym marketingowy bełkot producentów o kosmicznych technologiach zastosowanych w bucie do biegania wyprał mózg już dawno. Zapewniam Cię, że w oryginalnych Kalenji nie ma lepszej technologii jak u tego podrobionego Salomona. Wyprodukowanie buta jest proste, jego podrobienie jeszcze łatwiejsze. Proszę więc jeszcze raz by na bok odstawić stronę etyczna kupowania podróbek bo to wielu przesłania widok i zwą to wiochą. To nie jest etyczne, ale jakość tego konkretnego modelu który ja kupiłem od tego konkretnego sprzedawcy nie odbiega znacząco od oryginału. Koniec kropka. Nie mam zwyczaju chwalenia gówna. Jak by to był gówniany but to bym wam napisał -NIE KUPUJCIE BO TO GÓWNO I NIE WARTO. Nie oceniam innych butów z tego portalu od innych sprzedawców. Uważam że warto było zaoszczędzić kupę kasy. Buty kupuje też w LIDLU jeśli wezmę je do łapy i uznam że dadzą radę. Staram się zawsze oceniać jakość buta do jego ceny. Tu zaryzykowałem - mogąc dostać totalny syf z Chin. Mój zakup był po stokroć bardziej świadomy niż w wielu wypadkach kupowanie butów w markowym sklepie dla biegacza gdzie sprzedawca tak nawinie makaron na uszy że człowiek płaci 400 PLN i wierzy że to był najlepsza okazja w życiu. Ostatnio zmieniony 21 paź 2014, 16:35 przez Tarnovia, łącznie zmieniany 1 raz. 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 WojtekM Zaprawiony W Bojach Posty: 1990 Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Lokalizacja: Radzionków Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 16:32 ale dlaczego nie kupiłeś oryginalnego Kalenji, tylko wieśniacką podróbę Salomona? bo podróba zawsze jest wieśniacka - nawet jak będzie super jakości, to i tak wiocha absolutna. Go Hard Or Go Home Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 16:48 Potrzebowałem butów w teren i te mi pasowały po przymierzeniu w sklepie z oryginałami. Zaryzykowałem zakup z nieznanego źródła. Ja jestem zadowolony na razie Mimo waszych opinii przeciw podróbkom, nie żałuję zakupu. Mam wręcz wrażenie że się niektórzy wkurzyli że tanie i prawie jak oryginały a oni przepłacili Hej. Nie oszukujmy sami siebie. Ilu z nas ma oryginalnego windowsa na kompie, ilu kupiło pakiet office? Ilu sciągało muze z neta nie płacąc nikomu ni grosza, książki w pdf'ie itp. Podrobione buty leżą tuz obok w tej wyliczance. Ilu robiło ksero stron z książek zamiast tą całą książkę kupić? Przykładów można by mnożyć. Świat tak już jest zrobiony - kto kogo wydyma. Etyka - miałem na studiach w teorii, w prawdziwym życiu często się nie sprawdza. Szanuję tych co myślą inaczej, choć się nie zgadzam. 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 piotrekk Rozgrzewający Się Posty: 14 Rejestracja: 10 wrz 2014, 11:29 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 17:29 Tarnovia na pewno jakość tworzywa, z którego jest wykonana podeszwa na pewno nie jest taka sama jak w oryginalnych. Mi nie chodziło o wygląd a jakość wykonania. Sam pisałeś, że łączenia nitkowe są niedbale wykonane. Jak przebiegniesz w nich 400 km to i tak żaden zysk. Teraz można spokojne znaleźć buciki z przesyłką do 200 zł, w których przebiegniesz 1-1,5 tyś km a i jakość biegania będzie na lepszym poziomie np te ASICS GEL-TRAIL-TAMBORA 4: Może porównaj do tych butach Twoje podróby? To nie są za 400 zł. Najlepiej kupować buty, gdy chwile wcześniej ma wejść nowa wersja. Kupi się but, który tak naprawdę nie odbiega niczym od nowego modelu. Producenci wprowadzają czasem nowe rzeczy, ale nie po to aby poprawić bieganie ale dla chwytu marketingowego. Nie ma butów PRAWIE ORYGINALNYCH! To są PODRÓBKI i nikt Tobie nie zazdrości, że tak tanio. Nie masz co porównywać ich cenowo do oryginalnych. Bo aby to zrobić to muszą być oryginalne. To jak porównywać samochód, który ma oryginalne części do samochodu co ma najtańsze zamienniki. To i to jeździ, ale szybkość zużywania części jest inna. Nie piszę to jako bogacz, bo jeżdżę starym samochodem i też kupuję zamienniki, ale trochę lepszej jakości;) A i jeszcze jedno. Tytuł tematu: "Markowe buty prosto z CHIN" jest nie na miejscu. Tylko ludzi wprowadzasz w błąd. No chyba, że to buty zrobione przez Marka to są markowe;) Ostatnio zmieniony 21 paź 2014, 17:37 przez piotrekk, łącznie zmieniany 1 raz. krzys1001 Zaprawiony W Bojach Posty: 1461 Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53 Życiówka na 10k: 00:37:35 Życiówka w maratonie: 02:58:32 Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 17:35 Bez sensu Twoje porównywania z windowsem itp. Nikt Ci nie zarzuca, że to nie etyczne. Sam sobie o etyce piszesz. Z tymi salomonami to prawie jakbyś do Poloneza przyczepił znaczek Mercedesa. kisio Zaprawiony W Bojach Posty: 1774 Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 17:55 Co Wam przeszkadza, że kolega kupił za 105zł buty jakościowo na poziomie tych Lidlowych za 55zł i jeszcze się cieszy? =) Kto bogatemu zabroni? :D Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:00 Podsumowując tak by uniknąć wycieczek personalnych. 200 PLN to zawsze 2x wiecej jak 100 PLN. Każdy kupuje co lubi. Porównanie z "pirackim oryginalnym" oprogramowaniem nie jest wcale takie nie trafione. A to z zamiennikami do samochodu chyba jeszcze genialniejsze i lepiej oddaje jakie ma się opcje wyboru. Jeśli ktoś będzie chciał to bazując na mym doświadczeniu też zamówi, a inni będą omijać z daleka. Teraz choć wiecie z pierwszej ręki a nie z opowiadań osób trzecich co oferują i za ile w tym konkretnym wypadku w Chinach. Wszyscy na "nie" próbują mi na odległość udowodnić, że te buciory co do mnie przyszły mają gorszą gumę, wkładki,i co tam jeszcze od oryginałów. Buty stoją u mnie i tylko ja je macałem i kurna nie mam ambicji nazywać szajsu fajnym produktem na siłę. Już w jednym z pierwszych postów napisałem że nie wiem co przyjdzie i jak przyjdzie to ocenię. No to oceniam i kurna nikt za cholere uwierzyć nie chce że dobrze podrobione. Naprawdę bardzo dobrze podrobione te Salomony. Więcej już nic dodać nie można. 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 WojtekM Zaprawiony W Bojach Posty: 1990 Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Lokalizacja: Radzionków Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:12 kisio pisze:Co Wam przeszkadza, że kolega kupił za 105zł buty jakościowo na poziomie tych Lidlowych za 55zł i jeszcze się cieszy? =) Kto bogatemu zabroni? :D mnie to tylko mocno dziwi, ale nie przeszkadza btw kolorowe gumki ściągane z Chin, z których dzieciaki robiły bransoletki, okazały się być podobno rakotwórcze. ciekawe czy ktoś przebadał takie podróby ... ale pewnie Chińczyk zrobił je z atestowanych materiałów, więc nie ma obaw. przyjemnego biegania. Go Hard Or Go Home piotrekk Rozgrzewający Się Posty: 14 Rejestracja: 10 wrz 2014, 11:29 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:17 A dla mnie to jednak bardziej opłaca się Asics. Założę się, że przebiegnę przynajmniej 3 razy więcej km i przyjemniej będzie się biegało;) A wyobraź sobie, że ktoś sobie kupuje buty tam gdzie Ty i później sprzedaje je o 50 zł mniej niż oryginalne na allegro. Ktoś je kupuje i zostaje oszukany. Daje opinie w internecie jakie to liche buciki są a później producent na tym traci, bo mniej jego produktów schodzi. Ale jeżeli jesteś szczęśliwy to najważniejsze, bo to Twoje buciki, zdrowie i oczywiście pasja. Chciałem tylko Tobie dać do zrozumienia, że z mojej perspektywy to ani nie kalkuluje się finansowo ani w użytkowaniu kupowanie takich butów. Szkoda tylko, że Marek robiąc te markowe buty zrobił wizualnie jak oryginalne i zamiast Salomon np nie nazwał Salomonki Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:25 Piotr będzie Ci bardzo ciężko zrobić 1200 km w butach trailowych ze względu na trudny teren i często nieprzychylne warunki w jakich zazwyczaj są one użytkowane. To tak na marginesie z mego marnego doświadczenia biegowego w crossach i po pagórkach. 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 WojtekM Zaprawiony W Bojach Posty: 1990 Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Lokalizacja: Radzionków Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:37 no to rzeczywiście masz małe doświadczenie. da się. spokojnie. Go Hard Or Go Home Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 18:45 Wojtek, co to był za but? Pytam bez ironii. 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 jedz_budyn Zaprawiony W Bojach Posty: 1881 Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09 Życiówka na 10k: 46:45 Życiówka w maratonie: brak Lokalizacja: Bieruń Nieprzeczytany post 21 paź 2014, 22:51 Nike pegasus 29 trail 2500km + i nadal w nich trenuje. koszt 240 zł. Tarnovia Stary Wyga Posty: 227 Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18 Życiówka na 10k: 44:25 Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 22 paź 2014, 08:02 Wrzuc pls zdjecie jak wygladaja po takim przebiegu. Moze jak mi się Salomony z Chin rozpadna jak zapowiadacie to te Nike sobie kupię 5k:20:30 10k:43:25 21k-1:35:20 jarek_bb Zaprawiony W Bojach Posty: 271 Rejestracja: 26 cze 2013, 11:49 Życiówka na 10k: 44:40 Życiówka w maratonie: 3:36:50 Lokalizacja: Bielsko-Biała Nieprzeczytany post 22 paź 2014, 09:08 Pegasus to nie jest but trialowy. Ja sprawdzę ile przebiegłem w Nike Wild Horse i wrzucę ich zdjęcie.
Jeszcze kilka lat temu Chiny najbardziej ceniły sobie zagraniczne marki. Produkty obcych firm – czy to elektronika, kosmetyki czy odzież – stanowiły o luksusie i jakości, zaś produkty lokalne, często dużo tańsze, ale też o niższej jakości, były przeznaczone dla uboższych. Jednak wraz z biegiem czasu chińskie produkty zyskały na jakości, głównie ze względu narzuconych im ograniczeń przy eksporcie towarów. Na skutek tego zwiększyła się cena chińskich towarów, która mimo to pozostała niższa niż firm z zagranicy, stanowiąc dla nich idealną konkurencję. Dzięki temu nie tylko Europejczycy czy Amerykanie poznali chińskie marki, ale też i chińscy konsumenci zaczęli częściej wybierać lokalne produkty. Które firmy cieszą się popularnością, często nie tylko na obszarze Chin kontynentalnych? Poniżej przedstawiamy najbardziej znane chińskie marki. Chińskie marki – elektronika Lenovo – chińskie przedsiębiorstwo informatyczne z Pekinu, działające od 1984 roku. Obecnie jest jednym z największych producentów PC oraz smartfonów. Lenovo wyszło na prowadzenie po zakupie działu komputerów PC od firmy IBM. Ich innowacyjne produkty stale zyskują sławę na całym świecie. Chociaż miejsce liderów sprzedaży smartfonów oddali w ręce innych firm, to wciąż oferują wiele innych zaawansowanych technologicznie produktów. W ich ofercie znajdziemy notebooki, ultrabooki, komputery stacjonarne, tablety, smartwatche, smartfony czy monitory. Huawei – przedsiębiorstwo telekomunikacyjne i informatyczne z Shenzhen, założone w 1987 roku. Dziś są jednymi z liderów sprzedaży smartfonów w Chinach, a ich najnowsze produkty stanowią konkurencję dla tak prestiżowego według Chińczyków Apple. Po przejęciu Ericcsona w 2012 roku, stał się największym producentem urządzeń telekomunikacyjnych na świecie. Produkują takie urządzenia jak: smartfony, słuchawki, modemy i routery wifi czy smartwatche. Xiaomi – jedna z najnowszych spółek, działająca w Pekinie od 2010 roku. Specjalizuje się w produkcji smartfonów, aplikacji i elektroniki użytkowej. Początkowo działała używając tylko internetowej sprzedaży, dziś można spotkać produkty Xiaomi zarówno w firmowych sklepach, jak i w dystrybucji w innych. Wysoka jakość oraz różnorodność produktów spotkały się z szybkim uznaniem, zarówno w Chinach, jak i innych krajach, w tym w Polsce. Choć w naszym kraju możemy na razie spotkać niewiele produktów Xiaomi i głównie są to smartfony, firma oferuje jeszcze duży wachlarz innych produktów. Są to telewizory, odkurzacze, oświetlenie, słuchawki, powerbanki czy nawet elektryczne deskorolki i wiele innych. Oppo – koncern telekomunikacyjny i informatyczny, założony w 2001 roku w Dongguan. Choć jeszcze nieznana w Polsce, to od dwóch lat jest czołową marką smartfonów na chińskim rynku. Poza Chinami znana jest niemal w całej Azji. Za swoją misję uznała dostarczyć zwykłym ludziom perfekcyjną technologię, kierując swoje produkty głównie do młodych odbiorców. Oppo specjalizuje się głównie w produkcji smartfonów, słuchawek czy odtwarzaczy Blu-ray. Chińskie marki samochodów BYD Auto – producent samochodów osobowych i autobusów z Shenzhen, działający od 2003 roku. Jest częścią koncernu BYD Company produkującego akumulatory elektryczne. Od kilku lat jest wiodącą chińską firmą motoryzacyjną na chińskim rynku, cały czas jednak pozostaje za takimi gigantami jak Volkswagen. Oprócz zwykłych samochodów, produkuje też te z napędem elektrycznym czy hybrydowym. Elektryczne autobusy tej firmy można spotkać np. w Warszawie! Chery – funkcjonujący od 1997 roku w Wuhu producent samochodów osobowych. Choć początkowo oskarżani byli o kopiowanie konstrukcji zagranicznych samochodów, to teraz wykazują się twórczością swoimi najnowszymi modelami. Zdecydowanie uwidacznia się to w ich sprzedaży na chińskim rynku – cieszą się większą popularnością niż Audi. Great Wall – producent samochodów osobowych, założony w 1984 roku w Baoding. Jest chińskim liderem na rynku SUV-ów oraz pick-upów. Od kilku lat swoje samochody rozprowadzają też po Europie. W 2017 wypuścili na rynek swój pierwszy samochód z napędem elektrycznym. Chińskie marki odzieżowe i kosmetyczne Shanghai Tang – producent odzieży eksluzywnej, działający od 1994 roku w Hongkongu. Marka ta wzoruje się na chińskiej modzie lat 20. i 30. poprzedniego wieku, ale połączonych z nowoczesną modą zachodnią. Choć firma ta zaczynała z jednym niewielkim butikiem ulokowanym w Hongkongu, aktualnie posiada 24 lokale, w Londynie, Miami, Nowym Jorku, Paryżu czy Madrycie. Produkty tej firmy mogą nie być najtańsze, ale cieszą się popularnością wśród młodych, nowoczesnych Chinek. Ochirly – założona w 1999 roku chińska marka odzieżowa. Produkuje odzież w stylu europejskim, używając żywych kolorów. Dobra jakość i przystępna cena powodują, że marka ta stała się jedną z ulubionych wśród chińskich kobiet klasy średniej. Jest liderem w sprzedaży sukienek na chińskim rynku. Co więcej, aby zwiększyć dostępność i tym samym popularność swoich produktów, Ochirly sprzedaje swoje ubrania także przez Taobao. Septwolves – marka odzieży męskiej, obecna na rynku od 1990 roku, powstała w Jinjiang. Jest to jedna z najpopularniejszych firm odzieży męskiej, która, dzięki odzieży na każdą okazję i w różnych stylach, dopasowała się do gustów Chińczyków. Aktualnie marka wprowadziła także linię odzieży damskiej i dziecięcej. Meifubao – chińska marka produktów do pielęgnacji skóry, będąca częścią koncernu Guangzhou Uniasia Cosmetic Technology Co. Firma produkuje kosmetyki w zgodzie z tysiącletnią tradycją zielarską, łącząc ją z nowoczesną technologią pięknej i zdrowej skóry. Herborist – producent naturalnych kosmetyków do pielęgnacji ciała. Wchodzi w skład grupy Jahwa. Na rynku chińskim funkcjonuje od ponad 100 lat, zaś od 2008 roku została wprowadzona na rynek francuski, skąd rozprzestrzeniła się na niemal całą Europę. Tworzy kosmetyki w oparciu o chińską medycynę, ale nie rezygnując z rozwiązań nowoczesnej biotechnologii. Produkty tej marki są dostępne w popularnej drogerii Sephora. Inne chińskie marki Tsingtao – chińska marka piwa, założona w 1903 roku w Qingdao przez Niemieckich osadników. Firma posiada największy w Chinach browar. Jest to najbardziej popularna marka piwa wśród Chińczyków. Tsingtao produkuje różne rodzaje piwa, jednak jej najbardziej znanym jest Tsingtao Beer – pilzner o dużej zawartości chmielu. Od 1991 roku marka wraz z miastem Qingdao jest organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Piwa, zwiększając jeszcze popularność swoich produktów wśród chińskich konsumentów. Wyżej wymienione marki w większości są nam znane. Te zaś, które nie dotarły jeszcze na Zachód, z pewnością zostaną wdrożone również do nas. Zainteresowanie zachodnich konsumentów i importerów chińskimi produktami jest jak najbardziej uzasadnione ze względu na ich cenę i coraz lepszą jakość. Nic więc dziwnego, że skoro my cenimy chińskie produkty, to Chińczycy także doceniają lokalne marki.
markowe rzeczy z chin